Witajcie,
trochę czasu minęło i miałem przypadek kliniczny auta.
Jakiś czas temu w czasie jazdy podczas hamowania słyszałem chrobotanie/szuranie w prawej tylnej części pojazdu. Przednie hamulce nie, ponieważ były wymienione tarcze wraz z klockami ceramicznymi. Padło więc na tylne hamulce bębnowe.
Umówiłem się do swojego mechanika na sprawdzenie tylnych hamulców. Co się okazało, szlag trafił cały system hamowania w tylnym prawym kole, uszkodzona linka hamulcowa (bardzo rzadko uzywany hamulec ręczny) a na dodatek łożysko w tym samym kole bylo konkretnie wyeksploatowane - szok!. Mechanik jak demontował powyższe części to wszystko było rozsypane.
Mechanik wymienił:
- łożysko w prawym kole (w lewym kole było super!);
- komplet hamulcy bębnowych (lewa i prawa strona);
- linka prawego hamulca tylnego;
- wymiana płynu hamulcowego.
Poniżej zdjęcia nowych "bębnów"